Dyskusja użytkownika:Manni131747

Najnowszy komentarz napisał(a) 13 lat temu Promaster

Chce opowiedzieć o mojej dość nie miłej przygodzie A więc... Pewnego razu gdy szedłem sobie do domu w czasie wieczornym na trybie Easy straciłem życie i gdy się obejrzałem zobaczyłem ,że to nie był ani zombiak ani skeleton ani pająk. To było coś dziwnego to był skeleton na pająku o wysokości 4 kratek. Wystraszyłem się, że to Heribrone nasłał na mnie owego potwora (wokoło tej katastrofy stały "łyse" drzewa). Zamachnąłem się i okazało się że potworowi to nic nie zabiera. Uciekłem i tyle go widziałem. Następnego ranka zrobiłem respawn Herobrine i go podpaliłem lecz nic się nie stało. Zdziwiło mnie to więc odszedłem. Dopiero po 2 dniach palenia się respawnu Herobrine pokazał się i to nie sam bo wokoło mnie pojawiło się tyle potworów, że nie miałem szans i umarłem. Zobaczyłem, że wokoło złej gromadki pokazał się tajemniczy jeździec. Pytałem kolegów lecz oni krzyczeli na mnie za każdym razem gdy ich zapytałem. Może to zwiastun śmierci, jakaś wasza przepowiednia czy coś w tym guście więc nie włączam Minecrafta aż nie znajdziecie na niego metody. Nazwałem go Riding skeleton co po polsku oznacza Jadący Szkielet. Jak mieliście taką przygodę odpowiedzcie.

Powrót do strony użytkownika „Manni131747”.